

Proktologia to jedna z tych dziedzin medycyny, o której wszyscy słyszeli, ale mało kto chce o niej rozmawiać. A szkoda – bo większość problemów, z którymi trafiają pacjenci, można rozwiązać szybko, skutecznie i bez bólu. W naszym nowym cyklu „Pytania do Proktologa” na pytania pacjentów odpowiada dr Kamil Smok – chirurg i proktolog z Wyspy Medycyny Przyjaznej w Gdańsku.
Nie musi – i nie powinna. To jedno z najczęstszych pytań, jakie słyszę. Każde badanie, które wykonujemy w Wyspie Medycyny Przyjaznej, odbywa się w atmosferze dyskrecji, spokoju i z pełnym poszanowaniem prywatności pacjenta. Proktologia to medycyna, nie powód do wstydu. Czasami żartuję z pacjentami: „To, co widziałem ja, nie zaskoczy już nikogo”. 😄
Badanie trwa kilka minut, jest bezbolesne i daje ogrom informacji o stanie zdrowia. Wielu pacjentów po wizycie mówi: „Szkoda, że tak długo zwlekałem”. I to jest najlepszy dowód, że strach ma wielkie oczy – a mały zakres widzenia.
Najczęściej pacjenci trafiają z objawami, które długo ignorują – bo „samo przejdzie”. Warto jednak pamiętać, że takie sygnały jak:
to nie tylko „hemoroidy”. To mogą być również szczeliny odbytu, przetoki, torbiele włosowe, a czasem – choć rzadko – nowotwory. Im wcześniej problem zostanie zdiagnozowany, tym prostsze i mniej inwazyjne leczenie.
Nie! To jeden z największych mitów. Chirurdzy z naszej kliniki, w tym ja sam, bardzo często zaczynamy od leczenia zachowawczego. Dopiero gdy nie przynosi ono efektów, rozważamy zabieg. Jak często powtarzam: „Dobry proktolog nie od razu sięga po skalpel, tylko po zdrowy rozsądek”.
W Wyspie Medycyny Przyjaznej w Gdańsku stosujemy nowoczesne, małoinwazyjne techniki, takie jak:
Wielu pacjentów po zabiegu mówi: „Nie było tak źle. Myślałem, że będzie ciężko” – i to dla mnie największa satysfakcja.
Tak, choć nie wymaga to żadnych skomplikowanych przygotowań. Wystarczy zadbać o higienę okolicy odbytu i nie stosować na własną rękę czopków czy maści przed wizytą – mogą one utrudnić ocenę. Nie zalecam też głodówek ani środków przeczyszczających. Najważniejsze to przyjść spokojnie, z pytaniami – od tego zaczynamy każdą konsultację.
To pytanie, które pada niemal zawsze. Samo badanie trwa zwykle 10 minut, a konsultacja około 30 minut. Najpierw rozmawiamy – o objawach, diecie, trybie życia. Potem wykonuję krótkie badanie palcem (per rectum) lub, jeśli potrzeba, anoskopię – czyli oglądanie kanału odbytu za pomocą cienkiego wziernika. W razie potrzeby robimy też USG przezodbytnicze (bezbolesne) lub kieruję pacjenta na kolonoskopię. Wszystko odbywa się z poszanowaniem komfortu i intymności pacjenta.
Nie, choć to rzeczywiście najczęstszy powód wizyt. Proktologia zajmuje się też przetokami, szczelinami odbytu, torbielami włosowymi, ropniami, a także zmianami nowotworowymi. Zdarza się, że przychodzą pacjenci z dolegliwościami, które… wcale nie mają źródła w odbycie. Dlatego dobra diagnostyka to podstawa. W Wyspie Medycyny Przyjaznej współpracuję na co dzień z chirurgami, urologami i dermatologami – bo ciało to system naczyń połączonych, a nie oddzielne moduły.
W większości przypadków tak. Zabiegi laserowe lub małoinwazyjne pozwalają wrócić do aktywności po 1–2 dniach. Ważne są kontrolne wizyty i przestrzeganie zaleceń – ale pacjenci najczęściej mówią, że czują ogromną ulgę już po pierwszym tygodniu. No i oczywiście – zawsze przypominam: ruch, błonnik i woda to trójka najlepszych przyjaciół każdej zdrowej odbytnicy. 🚴🥦💧
Proktologia to dziedzina, która wymaga zaufania – i właśnie na tym budujemy relację z pacjentami. Jak mówię żartobliwie: „Zajmuję się najbardziej ludzką częścią człowieka – tą, o której wszyscy milczą, a wszyscy ją mają”. 😄 Nie bój się więc pierwszej wizyty – to pierwszy krok do zdrowia i ulgi.
dr Kamil Smok
Chirurg i Proktolog
Wyspa Medycyny Przyjaznej, Gdańsk